Zanim zacznę tę opowieść muszę najpierw wytyczyć wyraźne granice (niestety dla Was) nie mojej nazbyt rozbudowanej narracji, ale obszaru Londynu, o którym zamierzam napisać. A to dlatego, że choć niemal każdy entuzjasta, turysta czy mieszkaniec stolicy Anglii wie co to takiego Mayfair i z pewnością choć raz „przeciął” jej terytorium to, żeby dobrze opowiedzieć o…
Kategoria: SPACERUJE
Spacer nad Tamizą – od Hammersmith Bridge do Chiswick
Ścieżki wzdłuż „Wisły Londynu” to stały punkt programu, zarówno moich miejskich wycieczek jak i tego bloga, nie dziwcie się więc, że będę Was regularnie raczyła kolejnymi pomysłami na udany nadrzeczny spacer po stolicy Anglii. Przyszła pora, by opowiedzieć Wam o jednej z takich najładniejszych i dlatego najbardziej obleganych tras nad Tamizą. „Przyszła pora”, bo już…
L’Autre – polsko-meksykańska restauracja „Inna” niż wszystkie
Kiedy się nad tym dobrze zastanowić to francuska nazwa miejsca, o którym chcę Wam opowiedzieć, (a która znaczy „Inny”) idealnie opisuje tę restaurację, ulokowaną w samym centrum Londynu (tutaj). L’Autre jest bardzo „inna” i to z wielu powodów. Inne jest w niej po prostu wszystko, tak inne, że wydawać by się mogło, że nic tu…
Alexandra Palace – a dla przyjaciół, po prostu – „Ally Pally”
Są w Londynie dwie wieże (telewizyjne), na kierunku północ-południe, których istnienie powiązane jest z… pałacami: The Crystal Palace (na południu) i Alexandra Palace (na północy). Dziś opowiem Wam o drugim z nich, który miał odrobinę więcej szczęścia i przetrwał po dziś dzień, ciesząc się sporą popularnością wśród londyńczyków, także (a może przede wszystkim) za sprawą…
Historia Frestonii – niepodległego państwa w sercu Londynu
Jeszcze rok temu, tworząc mój debiutancki wpis na tym blogu dotyczący Londynu (tutaj), definiując strukturę tego miasta, a właściwie 33 miast w jednym, byłam przekonana, że jeśli jest w nim jakiś niepodległy byt to nazywa się on City of London. Tutejsze City jest wprawdzie jednym z 33 borougs – tak zwanych dzielnic Londynu, ale w…
Spacer ścieżką wzdłuż Tamizy: z Richmond do Kew Bridge
Naprawdę nie mam pojęcia, dlaczego dopiero teraz zabieram Was na pierwszy spacer brzegiem Tamizy, skoro to moja ulubiona kategoria spacerów. Ulubiona tak bardzo, że właściwie na tym blogu powinna powstać oddzielna zakładka „Blondynka spaceruje wzdłuż Tamizy”. Tymczasem wyraźnie się ociągałam z rozpoczęciem prezentacji całej serii urokliwych ścieżek znajdujących się po obu stronach tej rzeki. Prawdopodobnie…
Klub Piknika, czyli królewskie biesiadowanie na łonie (przyrody)
Niniejszym ogłaszam oficjalne rozpoczęcie sezonu piknikowego. A przynajmniej tego w moim wykonaniu, na który co roku czekam z utęsknieniem! „Niekoniecznie-londyńczykom” należy się w tym miejscu małe wyjaśnienie. Piknik to w Londynie prawie styl życia!. Otóż mieszkańcy tego pięknego miasta nad Tamizą wykorzystują każdą pogodową sposobność, żeby choć na chwilę zalec na jednym z miejskich trawników:…
Oxford kontra Cambridge – coroczna bitwa na Tamizie
Niezależnie od tego czy jest się fanem regat, czy też absolutnie się nim nie jest, są takie zawody wioślarskie na Tamizie, których, mieszkając w Londynie, nie powinno się przeoczyć, szczególnie jeśli jest się Blondynką nad Tamizą. Oczywiście, by być z Wami całkiem szczerą, muszę przyznać, że do tej pory ignorowałam te coroczne zmagania Oksfordu i…
Spacer wzdłuż Regent’s Canal – poznajcie urokliwy fragment Hackney
Zabieram Was, chcecie tego czy nie, w jedną z moich najczęstszych i najulubieńszych tras spacerowych. Bywam tu regularnie, z kilku powodów. Tym najpierwszym jest moja nieumiarkowana miłość do wody i nieustanna potrzeba znajdowania się w jej pobliżu. Podobno Anka to po szwedzku kaczka i być może tłumaczy to trochę moje wodne fascynacje. Dopiero kiedy widzę…
O tym, jak spacerkiem zejść na psy, a potem… pod Tamizę
Są w Londynie takie trasy spacerowe, które sprawdzą się idealnie o każdej porze i nieodmiennie będą zachwycać. To dlatego, że ich uroda nie zależy od pogody czy bujnej zieloności, ale jest zasługą wyjątkowych widoków, które zapierają dech w piersi przez 365 dni (i nocy) w roku. Takim spacerowym evergreenem (nomen omen zawsze zielonym) nie figurującym…